<body><script type="text/javascript"> function setAttributeOnload(object, attribute, val) { if(window.addEventListener) { window.addEventListener('load', function(){ object[attribute] = val; }, false); } else { window.attachEvent('onload', function(){ object[attribute] = val; }); } } </script> <div id="navbar-iframe-container"></div> <script type="text/javascript" src="https://apis.google.com/js/platform.js"></script> <script type="text/javascript"> gapi.load("gapi.iframes:gapi.iframes.style.bubble", function() { if (gapi.iframes && gapi.iframes.getContext) { gapi.iframes.getContext().openChild({ url: 'https://www.blogger.com/navbar.g?targetBlogID\x3d4964788643838742873\x26blogName\x3danima+villis\x26publishMode\x3dPUBLISH_MODE_BLOGSPOT\x26navbarType\x3dSILVER\x26layoutType\x3dCLASSIC\x26searchRoot\x3dhttps://aniloratka.blogspot.com/search\x26blogLocale\x3dpl\x26v\x3d2\x26homepageUrl\x3dhttp://aniloratka.blogspot.com/\x26vt\x3d-7331071182518378370', where: document.getElementById("navbar-iframe-container"), id: "navbar-iframe" }); } }); </script>

czwartek, 4 grudnia 2008

via monoral @ 17:20



... wsłuchuję się w nowy album MONORAL.
Zespół (a raczej duet) tworzy dwóch panów, Anis Shimada - (wokal) pół Marokańczyk, pół Japończyk i Ali Morizumi - (bass) pół Amerykanin, pół Japończyk. Prawda, że ciekawe połączenie? Rzucili mnie na kolana jakiś rok temu piosenką Kiri (która była openingiem do anime Ergo Proxy). Zapoznając się z ich dorobkiem, szczególnie płytą Turbulence utwierdziłam się w przekonaniu, że są świetni. Niby nic nowego do muzyki nie wprowadzają ale ich melodie i teksty porywają. Anis śpiewa po angielsku i nie trzeba się martwić tym, że jest pół Japończykiem, bo robi to bezbłędnie. Jego głos jest bardzo ciepły i dobrze się go słucha. Są rockendrollowi i przebojowi :)
Kiedy przeczytałam na ich profilu myspace, że wydali nową płytę bardzo się ucieszyłam. Szybko postarałam się o własną kopię i ... NIC.
Cały album jest wolny, powiedziałabym nawet, że rozwleczony. Wszystkiego nadal dobrze się słucha, nawet teraz wydobywające się z głośników melodie wprawiają mnie w dobry nastrój. Mimo to czegoś tam brakuje. Być może wypracowali już swój styl i chcą być konsekwentni. Dla mnie to jednak za mało.
Na płycie znalazły się dwa poprzednie single Safira i Casbah, jedne ciekawszych kompozycji na płycie. Tytułowa piosenka też warta jest komentarza, od razu wpada w ucho takie Monoral lubię. Muszę się dowiedzieć kto grał na perkusji na tej płycie, bo w tym kawałku dobrze się spisał. A na koniec Sometimes, które według mnie dobrze zamyka i podsumowuję tę płytę. Spokojny utwór z hipnotyzującym wokalem.
Kiedyś mój znajomy powiedział mi po przesłuchaniu Kiri, że brakuje mu w tej piosence dobrej gitarowej solówki. Wtedy uświadomiłam sobie, że faktycznie w sporej ilości ich piosenek nie ma solówek, w ogóle gitara stanowi raczej subtelne tło. Pomyślałam sobie, że tym co stanowi o sile Monoral jest wokal. Dlatego nie skreślam albumu "Via", wokal nadal pozostał ten sam, mocny i ujmujący za razem.

Oceńcie sami, dla porównania daję też mój ulubiony krążek;)
~ Via
~ Turbulence

Etykiety:


welcome

Smakosz Żelków. Rudzielec pospolity. Wredota wrodzona. Znaki szczególne: odrealnienie, brak połączenia z czasem rzeczywistym, piegi.

exits

links go here.
livejournal twitter last fm my anime list

archives

października 2008, listopada 2008, grudnia 2008, lutego 2009,

layout

Designer: infravermelho
Codes: mannequin}